Wyszukiwanie
polski
Tytuł
  • English
  • 正體中文
  • 简体中文
  • Deutsch
  • Español
  • Français
  • Magyar
  • 日本語
  • 한국어
  • Монгол хэл
  • Âu Lạc
  • български
  • bahasa Melayu
  • فارسی
  • Português
  • Română
  • Bahasa Indonesia
  • ไทย
  • العربية
  • čeština
  • ਪੰਜਾਬੀ
  • русский
  • తెలుగు లిపి
  • हिन्दी
  • polski
  • italiano
  • Wikang Tagalog
  • Українська Мова
  • Others
  • English
  • 正體中文
  • 简体中文
  • Deutsch
  • Español
  • Français
  • Magyar
  • 日本語
  • 한국어
  • Монгол хэл
  • Âu Lạc
  • български
  • bahasa Melayu
  • فارسی
  • Português
  • Română
  • Bahasa Indonesia
  • ไทย
  • العربية
  • čeština
  • ਪੰਜਾਬੀ
  • русский
  • తెలుగు లిపి
  • हिन्दी
  • polski
  • italiano
  • Wikang Tagalog
  • Українська Мова
  • Others
Tytuł
Transkrypcja
Następnie
 

Najwyższej Mistrzyni Ching Hai Pilne Wezwanie do Ratowania naszego Świata i Modlenia się o Wegański Świat 6 luty 2020

Szczegóły
Pobierz Docx
Czytaj więcej

Nasz czas jest teraz krótki. Nasz świat jest w prawdziwej sytuacji kryzysowej. Jest kilka tykających bomb, nie trzeba nawet zmiany klimatu. Niebo się gniewa. Ziemia się gniewa. Natura się gniewa, czekając, abyśmy zawrócili do pierwotnej, kochającej, życzliwej natury, tak jak Bóg chciał, żebyśmy mieli, aby ratować innych, ratować siebie i naszą rodzinę. Cała ta zła, udręczona energia celuje w nas. W porównaniu do tego, bomba atomowa to jak dziecięca zabawka. Bądźcie bohaterami. Zmieńmy nasz sposób życia. Bądźcie bohaterami. Pomóżcie planecie. Uratujcie zwierzęta. Ocalcie nasz świat. Modlimy się wspólnie. Nawet jeśli nie możecie być weganami teraz, módlcie się, abyście byli wkrótce. Módlcie się o Wegański Świat. Dołączcie do nas, proszę, by medytować w każdą niedzielę o godz. 9:00 wieczorem czasu w Hong Kongu. Nasze modlitwy są potężne, gdyż są wspierane przez Niebiosa i Świętych i Moc Boga. Ma to niesamowitą moc, nigdy wcześniej nie znaną, szczególnie teraz, robimy to razem i staniecie się weganami, modlicie się, by być weganami, chcecie być weganami z całą waszą dobroczynną cechą wewnątrz. To jest bardzo skuteczne. Proszę, powiedzcie członkom waszej rodziny, przyjaciołom, znajomym, kogokolwiek znacie, by modlili się z nami o wegański świat. Jest to dobre również dla nich. MODLIMY SIĘ, MEDYTUJEMY RAZEM około pół godziny, kontynuujemy ZNÓW W KAŻDĄ NIEDZIELĘ aż Wegański Świat jest tutaj. Nawet szczerze przez 5 minut, 20 minut, to wszystko pomaga w sprzątaniu naszego świata, aby ocalić nasze dzieci i żyć szlachetnym, godnym, przyzwoitym życiem, jak na dzieci Boże przystało. Dołączcie do nas, by ratować niewinnych. Dołączcie do nas, by ratować nasz świat. Proszę! Niech Bóg was błogosławi ogromnie w tym życiu i następnym.

Witam! Witam, w Miłości Boga! Jak się macie! Dziękuję wam za waszą obecność ze mną dzisiaj. Przepraszam za pewną niezdarność, gdyż jest to w pewnym sensie spontaniczne. Po prostu nie mogłam czekać już dłużej, zatem chciałabym dziś przemówić do was wszystkich. I dziękuję za waszą cierpliwość.

Co skłania mnie do tego, by z wami dzisiaj rozmawiać, sądzę, że wielu z was dobrze wie. Jest to nieludzkie postępowanie w hodowli przemysłowej zwierząt. Nikt nie mógłby, ktokolwiek na to patrzy, czuć się ze sobą dobrze. Nie chcę potępiać. Wahałabym się to zrobić, gdyż wiem, że wy nie wiecie. Wielu z was nie wie, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami w tych tzw. zakładach hodowli zwierząt. Ja wiem, że wy nie wiecie, wielu z was nie wie lub tak naprawdę nie zdaje sobie sprawy z rzeczywistości okrucieństwa wewnątrz tych zakazanych ścian i zamkniętych drzwi. Tak jak Ja wcześniej nie wiedziałam. W mojej ojczyźnie czy gdziekolwiek kiedyś podróżowałam jak np. Indie, Birma czy Tajlandia, widziałam, że zwierzęta są wolne. Może wykonują jakąś pracę pomagając w rolnictwie, ale są wolne.

I wiem, że kochacie zwierzęta, to jedna rzecz, którą wiem. Zastanawiacie się tylko co robić, by im pomóc. Dzięki Bogu mamy moce modlitwy, moc modlitwy. Będziemy modlić się o Wegański Świat, i wy będziecie modlić się ze mną. Bo to nie wystarcza, abyśmy byli tylko weganami, nie wystarcza tylko czynić pokój. Musimy chronić życie, przez nieustanne promowanie weganizmu i podtrzymywanie pokoju przez ten dobroczynny proces i sposób życia. To można osiągnąć, jeśli jesteśmy przekonanymi weganami, dla współczucia, zrównoważonego pokoju, zrównoważonej planety, zrównoważonego świata, poprzez harmonijny styl życia.

Tak więc, chcę was prosić, piękni, szlachetni widzowie, kimkolwiek jesteście w społeczeństwie, znaczy wasza pozycja, wasza ideologia, wasze opinie, wasze przekonania religijne, to proszę, słuchajcie swego kochającego serca. Nie chcecie okrutnie umrzeć, zapytajcie więc siebie „Czy chcecie umrzeć okrutnie, w udręczeniu, w jakimś ciemnym kącie, gdzie nikt nie zna waszego losu, gdzie nikt nie słyszy waszego wołania o pomoc?”. Jesteście na tzw. łasce tego, kto was torturuje, zabija w tym momencie. Nie chcecie tego, prawda? Tak więc, zwierzęta też tego nie chcą. I jestem pewna, że nie chcecie, by wasze dzieci były wam wyrywane. Zwierzęta też tego nie chcą. Nawet dzieci to rozumieją. Będziemy zatem modlić się wspólnie. Jeśli wierzycie w sprawiedliwość, nawet jeśli nie możecie być w tym momencie weganami, módlcie się, abyście byli wkrótce. Módlcie się o Wegański Świat.

Módlcie się z nami w ustalonym dniu 9 lutego 2020 roku. Ogromna moc jest zesłana w dół do tego, dla nas. Módlcie się szczerze i wtedy zobaczycie, że to, co mówię, to prawda. W niedzielę, 9 lutego 2020 roku, o godz. 21:00 czasu Hongkongu. Mam także kilka różnych czasówdla was. różnych czasówdla was. I jest to bardzo wygodna pora dla większości kontynentów, proszę więc sprawdźcie swój czas. Ustawcie budzik gdziekolwiek jesteście, cokolwiek robicie, proszę wstrzymajcie wszystko na chwilę, by modlić się o Wegański Świat z nami, ze mną. Nasze modlitwy będą potężne, ponieważ są wspierane przez Niebiosa i Świętych, i Moc Boga. Postarałam się o to. Ma to niesamowitą moc, nigdy wcześniej nie znaną przez ludzkość szczególnie teraz, kiedy robimy to razem i staniecie się weganami lub modlicie się, by być weganami, albo chcecie być weganami z całą waszą życzliwością, wrodzoną cechą wewnątrz was. Będzie to skuteczne, bardzo skuteczne.

Proszę, powiedzcie członkom waszej rodziny, przyjaciołom, znajomym, kogokolwiek znacie, aby modlili się z nami, z wami, z nami o wegański świat. Jest to dobre również dla nich.. Powiedziałam wam to dla dobra waszego i dla ich dobra, gdyż będziemy mieć odrodzoną planetę, i nie pójdziecie do piekła, i nie będziecie zmieleni w sposób, w jaki rzeźnicy mielą ciała zwierząt.

Myślę o waszych dzieciach. Jestem pewna, że kochacie je bardzo; bardziej niż cokolwiek innego na świecie, bardziej niż jakikolwiek skarb. Jestem tego pewna. Tak więc, pomyślcie o tym. Jeśli wiecie, że coś, jest trujące, to wy sami nawet nie chcecie tego zjeść, choć jesteście w desperacji, głodni, to nie zjecie trucizny. Tak więc oczywiście, nigdy nie chcielibyście, by wasze dzieci też to miały. Mięso zwierząt, obojętnie jaki rodzaj, jest trujące. Każde mięso – znaczy ptaków, mięso ryb, jajka, insekty, robaki, wszystko to, co pełza, wszystko to, co się rusza - jest trujące. Sprawia, że chorujecie, czasem sprawia, że jesteście sparaliżowani. niezdolni, by cokolwiek robić lub żyć w godności. Zabija was to powoli lub szybko. Ale nie tylko to, nie tylko być chorym czy umrzeć. Zaprowadzi was to do piekła. Mówię poważnie, tak, jak nigdy nie byłam poważna w całym moim życiu.

Większość z was ma zwierzęta w domu, jak psy, koty czy ptaki, gęsi, kaczki. Widziałam, że wielu z was ma wszelkiego rodzaju zwierzęta domowe i one są tak uczuciowe, tak inteligentne, tak śliczne, tak jak człowiek, a zatem kochacie je tak bardzo. Krowy, świnki też są jak zwierzątka domowe. A nawet jeśli nie macie ich w domu, to one nie różnią się od tych domowych, jak psy, ptaki, gęsi, kaczki, nawet indyki, koty, itd., konie. To wszystko są zwierzęta; nie różnią się, tak jak my wszyscy jesteśmy ludźmi. Niektórzy mają żółty kolor skóry, niektórzy czerwony, czarny, niektórzy brązowy, niektórzy biały, ale jesteśmy wszyscy ludźmi. Mówimy innymi językami, ale jesteśmy tą samą rasą, ludzką rasą. Podobnie, wszystkie zwierzęta są tej samej rasy, zwierząt. I ponad wszystko, są tej samej rasy z nami. Są współmieszkańcami, są ziemianami; mają prawo tu istnieć, tak samo jak my. My nie odbierzemy im tego prawa, które zostało im dane przez Boga, tak jak Bóg dał nam nasze życie.

Nie musimy więc rozumieć języka. Czasem one nawet nie mówią; nie potrafią. One mówią telepatycznie wewnątrz. One porozumiewają się ze sobą różnymi językami, tak jak czasami my porozumiewamy się ze sobą w różnych językach. Ale my nie musimy rozumieć ich języka, aby znać ich agonię. Jeśli o tym nie wiecie, to proszę, obejrzyjcie filmy, jak np. „Cowspiracy”, „Earthlings”, „Meet Your Meat”, „Meat the Truth”, „What the Health”, itd, itd. i wiele, wiele innych, i zobaczycie sami udrękę na ich twarzach, wyraz smutku, bólu, rozdzierającej męki. Tak jak my byśmy mieli, jak bylibyśmy w ich sytuacji. One mają ciało, kości, ich krew też jest czerwona, u większości z nich. I tylko tyle, że one nie mówią naszym językiem.

Czasem, niektóre z nich mówią. Mój pies mówi po angielsku. I wiele kotów też mówi trochę po angielsku. to znaczy, nie jak my, ale mówią, jeśli się nauczą. I moje ptaki, one mówią dużo, wiele słów. I są takie ptaki, jak np. była taka papuga szara, imieniem Alex. On jest bardzo mądry, bardzo znany. Rozmawia jak ludzie i wszystko rozumiał. On wie, co macie na myśli używając pewnych określeń, i odpowiada. I goryl imieniem Koko, ona nie potrafiła mówić naszym językiem, ale używała języka migowego, żeby się z nami porozumiewać. I nawet nam doradziła, aby uratować naszą planetę. I płakała z tego powodu, z naszego niezbyt inteligentnego sposobu obsługiwania naszego domu; naszego domu Ziemi, jedynego, jaki mamy. Płakała. Koko, goryl płakał.

Tak więc, nie potrzebny nam talent telepatii, żeby rozumieć zwierzęta, gdy one czują udręczenie. Jeśli Chińczyk czy Afrykanin płakał, ponieważ ich dzieci zostały im zabrane, oderwane od nich, to czy osoba mówiąca po angielsku, urodzona w kraju angielskim musi znać język chiński czy jakiś plemienny afrykański, aby rozumieć, że ci rodzice są w agonii z powodu porwania ich dzieci czy zabrania ich gwałtem? Nie musimy.

Proszę, obejrzyjcie te filmy, o których wspomniałam, a jest ich jeszcze więcej. Jest także film Jane Velez-Mitchell. Ma tytuł „Countdown to Year Zero”. Obliczyli naukowo z dr Rao - to ten, który umożliwił działanie internetu, naukowiec, genialny umysł na naszym świecie. On obliczył, że zostało tylko sześć lat, mniej więcej, żeby naprawić nasz problem; nasz nadchodzący, niebezpieczny problem, przyspieszenie klimatyczne. I to zgładzi cały świat, w tym także wasze dzieci i wasze wnuki. Jeśli nie będziemy działać teraz, jeśli nie staniemy się weganami teraz, to właśnie tak się stanie. Planeta przetrwa. Planeta przeżyje nas. Ale Ona nie może pomóc, żeby trzymać nas na zawsze w swoim łonie, jeśli my robimy dokładnie odwrotnie niż to, co wiemy, że jest poprawne i odpowiednie, by ocalić planetę, ocalić nasz świat, ocalić ludzi, ocalić nasze dzieci. Musimy uratować nasze dzieci. Nawet, jeśli jesteśmy już starsi, i nie obchodzi nas już zbytnio życie i śmierć, ale musimy uratować dzieci. One są niewinne. Jeszcze nigdy nie zrobiły nic złego. Mają przed sobą całe swoje życie. Muszą żyć. Teraz. Musimy. Musimy ocalić nasz świat.

Niebo się gniewa. Chcę wam to powiedzieć. Niebo się gniewa. Nie mogę powiedzieć wam wszystkiego szczegółowo, ale powiem wam trochę. Ziemia się gniewa. Natura się gniewa, czekając, czekając, abyśmy zawrócili do naszej pierwotnej, kochającej, życzliwej natury, tak jak Bóg chciał, żebyśmy byli, żebyśmy mieli. Czekając na nas, byśmy użyli tej mocy i uratowali innych, i uratowali siebie, i nasze rodziny. Tykająca bomba czeka, żeby wybuchnąć. Natura też może nas zniszczyć.

Jest kilka tykających bomb, nie tylko jedna. I natura to też jedna z tykających bomb. Mówię wam cały ten sekret, troszkę, niezbyt dużo, ale możecie sobie wyobrazić więcej. Nie trzeba wybuchów słońca czy nie trzeba huraganów lub nawet tsunami. Piekło jest nieuniknione, jeśli nie zmienimy naszego stylu życia. Ja wiem, że to nie jest dla was łatwe. Macie wiele wymówek. Macie wiele powodów. Jesteście tak przyzwyczajeni do tego, tego stylu życia z przemocą, że staje się to normalne. Ale to nie jest normalne. We wszystkich religiach Pierwsze Przykazanie to „Nie zabijaj”. Ahimsa. (Bez przemocy.) Tak więc, nie krzywdź innych. W wielu krajach istnieje wiele praw ochrony zwierząt, ale Ja nie widzę, żeby obywatele naprawdę tego przestrzegali. Więc my musimy coś zrobić. Bo jeśli nie, to my naprawdę zabijamy siebie.

Cała ta nieprzyjazna energia od Natury, od Nieba, od Ziemi, cała ta energia niedoli i gniewu celuje w nas. W porównaniu do tej energii, bomba atomowa to jest nic. Jest jak zabawka dla dzieci. Jeśli więc chcemy uratować siebie i naszych najbliższych, to musimy zawrócić. Musimy polegać na naszej współczującej naturze i na wrodzonej mocy dzieci Bożych, którymi jesteśmy, aby ocalić ten świat. Ja też jestem starsza. Żyłam praktycznie wystarczająco długo. Więc nawet gdybym musiała odejść jutro, to nie będę żałować. Byłabym chyba po prostu bardzo szczęśliwa, żeby pożegnać ten świat, ale nadal mam pracę do zrobienia. Nie mogę tak sobie odejść.

Chcę, by nasz świat był idealny, jak raj dla naszych niewinnych dzieci, które przyjdą po nas i dla niewinnych bezbronnych, bezradnych, ale pięknych szlachetnych zwierzęcych dusz, w formie zwierząt. Ich dusze są takie jak nasze, żadnej różnicy. One są stworzeniem od Boga a my nieustannie je niszczymy. Niczego nie tworzymy; ciągle tylko niszczymy i zabijamy. To nie jest poprawne. To nie jest sprawiedliwe, nie życzliwe, nie ludzkie, nie szlachetne, w ogóle nie dobre.

Zastanówcie się nad tym. Powiedzmy, że ktoś traktuje was tak, jak my traktujemy zwierzęta w zakładzie hodowlanym, czy podobałoby się nam? Powinniście obejrzeć niektóre z tych filmów dokumentalnych. Tak okropne, jak piekło. Jak możemy oczekiwać Nieba, jeśli popieramy tego rodzaju piekielne praktyki: nękanie, torturowanie, okaleczanie, zabijanie słabych i niewinnych. Żaden porządny człowiek nie zrobiłby tego słabszemu, młodszemu ziemianinowi. Niektóre kurczaki są tylko takie duże – zabite, okaleczone, zjedzone. A jeszcze przedtem, cierpiały całe życie w ciemności, w ciasnych zakładach, w chorobie, wypadały im włosy i żołądek wypadał. Och! Wszelkiego typu okropności. Nie wiem, czy kiedykolwiek byliście z piekle, ale piekło wygląda lepiej. Niektóre piekła wyglądają lepiej niż to. Jeśli to widzicie, będziecie krzyczeć, zakryjecie swoje oczy. Powiecie „Och, Boże, proszę zatrzymaj to”. Tak byście dokładnie powiedzieli, jak Ja bym powiedziała. Zamknęłam swoje serce, kontrolowałam swoje emocje, abym mogła oglądać te filmy, żeby mieć większą determinację i pomóc naszym ludzkim przyjaciołom odzyskać ich Królestwo Boże wewnątrz, by odzyskali swoją Niebiańską jakość, z którą się urodzili. Ale jesteśmy zanieczyszczeni. Po prostu płyniemy z prądem i nie mamy czasu pomyśleć.

Proszę odłóżcie trochę czasu, by pomyśleć. Obejrzyjcie kilka z tych filmów i zobaczcie, jak się czujecie. Ja oglądam, oglądam, tylko że oglądam jednym okiem, a drugą ręką, mówię, „Błogosławię, błogosławię, błogosławię, błogosławię. Błogosławię, błogosławię zwierzęta”. Ponieważ one tak strasznie cierpią ponad moją wyobraźnię. Ja też o tym nie wiedziałam, nie tylko wy nie wiedzieliście, bo urodziliśmy się w pewnym prostym stylu życia. Nawet jak niektórzy z was jedzą mięso, to nie możecie tego skojarzyć z barbarzyńską rzeczywistością stojącą za małym kawałkiem mięsa, które jest zrobione idealnie, ładnie zapakowane. Wygląda jak kawałek czegoś. Nie możecie tego skojarzyć z horrorem z tym związanym. Proszę więc, zbadajcie to. Znajdźcie trochę czasu, aby się doinformować o tej okropności, o tej truciźnie zwanej mięsem. To nie jest mięso. To jest ciało.

Dawno temu, nadal zakłuwaliśmy w łańcuchy naszych własnych ludzi, robiliśmy z nich niewolników. I w obecnych czasach wciąż robimy to samo niewinnej krowie, która nawet nie mogłaby nigdzie uciekać. Obejrzyjcie te filmy i te wszystkie filmy dokumentalne, i wtedy zobaczycie, o czym Ja mówię. A świnka leży w takiej klatce, nawet nie może się obrócić czy ruszyć całe swoje życie. Wyobraźcie sobie, że to wy albo wasze dzieci. I krowa i cielątko zabrane od ich rodziców, a matka biegnie z tyłu, płacząc, wołając. Nie trzeba mówić po angielsku, żeby to wytłumaczyć. Jeśli zobaczycie ten klip, to zrozumiecie. Nie ma potrzeby mówić językiem krowy, ani telepatii, niczego, nada. Tak więc, bomba atomowa to jest nic w porównaniu do tych bomb, które mamy tykające.

Wytłumaczę jeden, może jeden przykład, na przykład królestwo zwierząt. Królestwo zwierząt jest już poddane temu barbarzyńskiemu traktowaniu przez wszystkie te lata i dekady. Więcej zwierząt zostało zamordowanych niż nasza populacja ludzi. My robimy z siebie potwory, społeczeństwo potworów. Przepraszam, że moje słowa nie są wygładzone, ale to jest sposób, w jaki to wszystko powinno być opisane. Po obejrzeniu wszystkich tych filmów dokumentalnych, powiecie to samo do mnie, albo może nawet więcej w swoim języku.

Powiedzmy, tak, teraz powiem o przykładzie jednej z tykających bomb. Powiedzmy, że królestwo warzyw, zielone królestwo: drzewa, rośliny, warzywa, owoce, które my jemy. Przypuśćmy, że pewnego dnia one już się czują teraz bardzo niedobrze, przez to jak traktujemy naszą planetę i inne gatunki. Och, przypomnijcie mi. Chcę wam też powiedzieć o moim psie, co ona mówi. Powiedzmy, że królestwo warzyw, królestwo roślin ma już nas dosyć i zdecydowało, zaobserwowało i zdecydowało, że jesteśmy zbyt szkodliwi, zbyt nieżyczliwi dla wszystkich gatunków. Ścinamy bez powodu drzewa, tak dla przykładu, tylko żeby uprawiać rośliny. Nie dla ludzi, ale żeby karmić zwierzęta przemysłowe, podczas gdy wiele z naszych ludzkich dzieci, kobiet, starszych głoduje na śmierć albo mają kości pokryte skórą, że można policzyć żebra.

Wiecie, o czym mówię. W obecnych czasach jest internet, są filmy. Wiecie wszystko. Może wy wiecie więcej niż Ja. Ja wam po prostu przypominam. Albo na wypadek, jeśli zapomnieliście. Na wypadek, jeśli jesteście zbyt zajęci i ignorujecie te okropności, które dzieją się za naszymi plecami, za zamkniętymi drzwiami. Jesteśmy w 21 wieku. Wielu Mistrzów, wielu Świętych uczyło nas wielu dobroczynnych zachowań; jacy powinniśmy być jako ludzie. Nie możemy już dłużej powoływać się na niewiedzę czy jaskiniowców. Dorośliśmy już, jesteśmy mądrzy, mamy wiedzę, znamy wiele rzeczy. Polecieliśmy na księżyc i niedługo na Marsa, itd., itd. Nie możemy już dłużej powoływać się na niewiedzę. Nie ma wymówek. Ale nadal, nie wiedzieliśmy o wielu sprawach, z pewnością, szczególnie o zwierzętach, które są torturowane, kaleczone, nękane, zabijane każdego dnia. Miliardy z nich.

Przypuśćmy, że królestwo warzyw ma nas już dosyć i zdecydowało, że jesteśmy zbyt źli, zbyt szkodliwi, zbyt nieludzcy, zbyt niegodziwi, zbyt okropni dla innych gatunków. Wtedy mogą się zbuntować. One mogą. My patrzymy na te małe warzywa, sałatę czy drobne krzaczki, czy nawet drzewa, jak na nic. To też są istoty. I one są w stanie nas zniszczyć. Mówię wam prawdę. To, co wiem. Znaczy wewnątrz. One mogą się postawić, jeśli będą miały tak dosyć tej inteligentnej rasy człowieka, ale zachowującej się nieinteligentnie, to mogą się zbuntować, mogą postawić się przeciwko nam. Zamiast więc być tak uległe jak zazwyczaj teraz, albo życzliwe, mogą stać się trujące i śmiertelne. Mogą zniszczyć całą rasę ludzką. Nie trzeba nawet czekać na zmiany klimatyczne. Nie trzeba czekać aż planeta zamieni się w gorące piekło z powodu zmian klimatu, żeby nas zniszczyć. Nawet warzywa, które jemy codziennie, owoce, które nam smakują, mogą nas także unicestwić. W każdym razie, my już pomagamy w tym planie, z tym wszystkim, wrzucając niezliczone megatony trucizny do naszej gleby, do naszej wody. W nasze strumienie i w źródła wody, którą pijemy, tak, która ma utrzymać nas przy życiu, ale my zatruwamy te źródła życia, wody.

Zatruwamy siebie powoli, nieświadomie. Ale czasami w sposób oczywisty i szybko. W imię biznesu, przemysłu. Czy czegokolwiek. Robimy to po prostu dlatego, bo nie możemy przestać. Stało się to nawykiem. Stało się normalne. A inni, którzy wiedzą, to albo to wspierają, ponieważ są powiązani ze sobą w biznesie, dla pieniędzy, dla przepychu, z powodów politycznych, ze strachu, że nie będzie się na nich głosować. Albo ze strachu, że będzie o nich mówić nastolatka, Greta [Thunberg], strach bycie niepopularnym. Motywowani politycznie. Ale zatrzymajcie się i pomyślcie o tym. Nasze dzieci, czy pozwolimy, by te obawy zabiły je, zatruły je; okaleczyły je, żeby były ułomne, chore, żeby były pół człowiekiem, pół, nie wiem, zwierzętami czy warzywami, przez trucizny, substancje trujące, które są w powietrzu; metan, dwutlenek węgla. W ziemi, wszystkie te chemikalia. i w żołądku wszystkie te trucizny, mięso nasycone antybiotykami i ryby, i jajka, itd. Owoce morza czy lądu, wszystko to jest teraz skażone. Tak więc, ryzykujemy nasze życie wkładając te rzeczy w swoje usta.

Nasze usta powinny być użyte do czystego wychwalania Boga, do pocieszania biednych, do śpiewania kołysanki dzieciom, do mówienia rzeczy, które są edukacyjne, pomocne i dobroczynne dla innych i dla naszych rodzin i dla nas samych. Ale nie do wkładania tych kawałków padłych zwłok w nasze usta. Mój Boże! Większość ludzi powie, „Och, świnia jest tak brudna, brodzi na zewnątrz w błocie; psy są tak nieczyste”. A my wkładamy je do naszych ust! Wyobraźcie sobie jak my jesteśmy nieczyści? Jak nieinteligentni jesteśmy. I ryzykujemy naszym życiem za każdym razem, gdy wciąż bierzemy mięso czy ryby jako jedzenie. One nie są jedzeniem. One są trucizną. One są degradującą substancją dla naszych szlachetnych istot.

Tak więc błagam was, dla waszego własnego dobra. Rzućcie to mięso. Nawet już na niego nie patrzcie. Bądźcie dzieckiem Boga. Bądźcie szlachetni. Bądźcie dobrzy. Bądźcie współczujący. Bo tym właśnie jesteście. Tylko po prostu zapominacie. Proszę pamiętajcie o tym. Proszę więc, zawróćcie. My wszyscy powinniśmy zawrócić. Zawróćcie teraz w przeciwnym kierunku. W kierunku miłości, całej uniwersalnej miłości, współczucia, respektu dla całego stworzenia, wszystkich stworzeń Boga, wdzięczności w działaniu. Ratujcie siebie zanim będzie za późno. Zanim zabierze was rak i zostawicie wasze dzieci sierotami. Zanim jakakolwiek inna choroba was zabierze od waszych najbliższych z powodu mięsa, ryb, jajek… …czy jakiś inny produkt zwierzęcy. Może jesteście w porządku dzisiaj, ale nigdy nie znacie jutra, nie wiecie gdzie doprowadzi was ten kawałek mięsa czy ryby. I zniszczy wam życie, okaleczy wasze ciało i umysł. Ryzykujecie każdego dnia, kiedy wkładacie to nieczyste mięso w swoje piękne usta.

W niebie, ptaki, zwierzęta, ludzie, znaczy podobni do ludzi, oni używają swoich ust, aby tylko chwalić Boga i śpiewać piosenki szczęścia. Jeśli muszą coś w ogóle jeść to jest tam jakiś nektar, jakiś czysty pokarm. My jesteśmy tymi, którzy jedzą okropne rzeczy, wiele okropnych rzeczy. Nie tylko zwierzęta domowe, zwierzęta hodowlane, ale nawet te dzikie i przez to chorujemy. AIDS, wiecie AIDS, rozniósł się po całym świecie; zaczęło się od jedzenia jakichś małp gdzieś w dżunglach. A teraz mamy kolejny. Jedna niewyleczalna choroba, jedna dziwna choroba za drugą. Nie możemy uciec przed nasza karmą, to znaczy, przed konsekwencjami naszych działań. Jeśli gorączka z Wuhan nie zabije nas dzisiaj, to jutro, pojutrze, za tydzień, za miesiąc, będziemy mieć następną, która nas zabije czy okaleczy, że będziemy warzywem, bezużyteczną, skrzywdzoną istotą. Do niczego. Marnować błogosławieństwo z Nieba i Ziemi.

Proszę więc, zawróćcie. Bójcie się Boga, kochajcie Boga, zawróćcie, kochajcie wszystkie istoty. Ratujcie życie, nie odbierajcie go. Zrobiliśmy wiele rzeczy, wielu z nas, wielu z was. Wielu z was próbowało jak najlepiej, by urządzać wiece, zebrania tygodniowe czy kilkudniowe, wykłady, lub wywiady z rządem, nagrywać filmy dokumentalne, staraliście się bardzo, by pokazać światu, by pokazać swoim braciom i siostrom, że nasz świat nie jest w porządku - będąc tak barbarzyńscy, działać tak strasznie wobec innych istot. One biegają, one karmią, one kochają się wzajemnie. One są wrażliwe, tak jak my. Nikt tego nie zaprzeczy. Jeśli ktoś zaprzeczy, że te czujące istoty nie mają emocji, nie mają uczuć, nie mają miłości, Szlachetnej Cechy, to ci ludzie mają problem. Bo Ja wiem, że zwierzęta mają Szlachetną Cechę, mają miłość, mają cechę boskości. Ja to wszystko wiem z mojego własnego doświadczenia, z medytacji, z wewnętrznego przewodnictwa przez bezpośrednie Niebo. I Boga. Ja mogę rozmawiać z Bogiem. I Bóg jest też w pewnym sensie zmęczony nami.

Ale Bóg nie chce nas zniszczyć, jeszcze nie. Ale nie potrzeba Boga, żeby nas zniszczyć. Jak już wam mówiłam, nawet warzywa mogą nas wykończyć w sekundę. Albo trucizny, które wlewamy do wody, do picia, a to idzie w warzywa albo w zwierzęta, które jecie, lub idzie w ryby w morzu. Nawet nie widzicie tej trucizny; nawet jej nie czujecie. Zjecie to i koniec z wami, niektóre. Powinniście dziękować Bogu, że jeszcze żyjecie, jedząc wszystkie te rzeczy. Ja również dziękuję Bogu. Również dziękuję Bogu dla wszystkich dzieci, które są zmuszane, żeby jeść to wszystko, a nie mają pojęcia, że to jest zatrute. Na początku, nie jedzą, ale je i tak zmuszamy aż się przyzwyczają i potem muszą, nie mają wyboru. Żaden rodzic nie powinien karmić dzieci trucizną, jeśli o tym wiecie. A jeśli nie wiecie, proszę poszukajcie. Zobaczcie w internecie. Poczytajcie raport NASA. Zbadajcie badania naukowe ONZ. Zbadajcie wiele innych dokumentów, które oferowane są dla waszej wiedzy, abyście się przebudzili, z całej swojej miłości, którą mają w swoim sercu dla swoich bliźnich.

Wszyscy ci producenci filmów i aktorzy, aktorki czy ktokolwiek bierze udział w tych filmach dokumentalnych. Z całego współczucia, które mają nie tylko dla zwierząt ale dla świata, dla nas, dla ich braci i sióstr ludzi, dla wszystkich dzieci, które cierpią. Nie z ich własnej winy, ponieważ one nic nie wiedzą. One są bezbronne. Jedzą po prostu to, co rodzice im dają. To jest najbardziej żałosne. I dla nich, Bóg nas obserwuje. One są niewinne.

Jak również, sposób, w jaki torturujemy i zabijamy zwierzęta, milionami, każdego miesiąca, każdego tygodnia, każdego roku, dzień po dniu. Bóg nie może tego znieść. Zwierzęta to też stworzenia Boga; one są tutaj w jakimś celu. Jeśli nie znacie ich wewnętrznej Szlachetnej Jakości to przynajmniej nie krzywdźcie ich. Ja wiem, że wy nie wiecie. Ponieważ wszystko to, robione jest za zamkniętymi drzwiami.

Mówię o tych, co są odpowiedzialni za zabijanie zwierząt dla zysku. Przepraszam, ale Ja nie przebieram już moich słów. To oni są winni. To tak samo, jak ci, co produkują papierosy, ich trzeba winić; a nie tych, co palą. Nie tych, co jedzą mięso; oni po prostu nie wiedzą. Tak samo z narkotykami. Winni są ci, co je produkują, oni są za to odpowiedzialni. I jeśli się nie obudzą teraz i nie zmienią swojego stylu życia, by być bardziej dobroczynni i odżałować, to Niebo nie popuści. Powtórzę, Niebo nie popuści. Ludzie, którzy mają na celu zabijać innych, czy to ludzi czy zwierzęta, bronią, nożami, trucizną, zwodzeniem, wszelkiego rodzaju przebiegłymi oszustwami dla interesu, dla zysku dla samych siebie. To dla tych ludzi Niebo nie popuści.

Proszę, odżałujcie teraz. I Ja mogę wam pomóc. Z mocą, jaką jestem obdarzona mogę wam pomóc. Ale wy musicie pomóc sobie. Musicie pomyśleć mocno i szybko. Bóg nas tu nie tworzy, żeby zabijać innych. „Nie zabijaj”. Nawet jeśli uważacie się za ateistę. Dobrze, fajnie. To czy chcielibyście zginąć w taki sposób, w jaki my zabijamy zwierzęta? Nie, nie chcielibyście. Nie chcielibyście, by dzieci, wasze dzieci były krzywdzone, molestowane, prześladowane, mordowane, masakrowane w sposób, w jaki robimy zwierzętom. Nie, nie. Nie trzeba wierzyć w Boga, żeby wiedzieć, że to nie jest moralne. Nawet ateiści, oni mają swoje własne zasady, swój kodeks honoru. Nawet niektórzy złodzieje i rabusie, mają własny kodeks honoru, też. Np. nie okradają biednych, tak na przykład. Albo nie krzywdzą tych, których okradają. Tak. Coś w tym stylu.

A my, istoty ludzkie, powinniśmy mieć kodeks honoru, moral. Było to nauczane od wieków, już od tysięcy lat przez różnych dobroczynnych Nauczycieli. Wiecie którzy. Pan Jezus, Prorok Mahomet (Piech pokój będzie z Nim), Pan Budda (Czczony Przez Świat), Pan Mahawira, Pan Kryszna, Guru Nanak Dev Ji, itd., itd. Oni wszyscy tu przyszli, cierpieli poniżanie i krzywdę z powodu naszej ignorancji, mając nadzieję, że pomogą nam się obudzić. Już wszystkie te wieki, już dorośliśmy, musimy już się teraz obudzić. Jeśli jeszcze nie, to teraz! Dzisiaj!

Od dzisiaj odwróćcie się od przemocy, nawet od pośredniej przemocy. Ponieważ jeśli my jemy mięso zwierząt, to inni ludzie muszą zabijać. I więc bierzemy udział w tej potwornej konsekwencji naszej niewiedzy. Nie ma wymówki. Wciąż będziemy ukarani, tak samo, w piekle. Piekło istnieje. Przepraszam, że tak dużo mówię o piekle, ale ono istnieje. One istnieją. To wiem na pewno. A ludzie jedzący mięso, chociaż niewinni i nieświadomi, wciąż będą ukarani. Będziecie zmieleni, tak samo jak mielone mięso na tej fizycznej planecie. I nie będzie nikogo, by wam pomógł aż spłacicie dług, o którym nawet nie wiedzieliście, że macie; poprzez polisę społeczeństwa; poprzez styl życia, z którym się urodziliście, nie macie z tym nic wspólnego, tylko niesiecie dalej to, co wasi przodkowie zrobili. Niektórzy wiedzą; niektórzy stają się prawi, weganie, i wiedzą, by chronić zwierzęta, ale wielu z nas nie ma takiego szczęścia, by rozumować w ten sposób czy być tak pouczonym, lub przebudzić się do rzeczywistości okrucieństwa za zamkniętymi drzwiami przemysłu mięsnego.

Będziemy się modlić. Zrobiliśmy wiele rzeczy. Wielu z nas zrobiło wiele rzeczy: strajki, protesty, demonstracje. Ja sama tez pisałam do rządów, błagając ich , żeby przemyśleli ich prawa, lub żeby wnieśli nowe prawa, żeby chronić zwierzęta, chronić ich obywateli, szczególnie dzieci; przyszłe pokolenie. Robimy wiele rzeczy. Rozmawialiśmy, strajkowaliśmy, złagodziliśmy nasz ton, by być bardziej delikatni, i nie brzmieć zbyt groźnie. Jesteśmy rozgniewani, daliśmy wszelkiego rodzaju oburzające komentarze i akcje. Ale teraz, działało to zbyt wolno. Teraz musimy się modlić.

Nie ważne gdzie jesteście, nastawcie budzik na godzinę 21:00 czasu Hongkongu. 14:00 po południu czasu Paryża. Myślę, że to chyba 8:00 rano czasu Nowego Jorku. Proszę, nie mam tutaj listy. Zrobiłam listę ale teraz nie mam jej tutaj. Przepraszam. To była tak spontaniczna decyzja i mój zespół pracuje tak ciężko, ponieważ nie zrobiliśmy tego nigdy wcześniej, transmisja na ŻYWO. Nigdy nie doświadczyli takiego spontanicznego pośpiechu i nie przygotowani z ograniczonym sprzętem i czasem. Ale powiedziałam, że jeśli dziś tego nie zrobię, to może mnie powstrzymać znów kolejny dzień, ponieważ chciałam to już zrobić dawno temu.

Dzisiaj musiałam to zrobić bo wczoraj krzyczałam w moim biurze, ponieważ widziałam kilka okropnych filmów dokumentalnych o tym, jak ludzie traktują zwierzęta i jak one muszą żyć jak w piekle. I tupałam nogami, krzyczałam na Niebo. Jak też rozkazałam Im, żeby coś zrobili. Ja robię, co mogę najlepiej i wy też róbcie to, co możecie. Musimy pracować razem. Wy nie musicie być moimi uczniami; nie musicie podążać za mną, nic. Nic nie musicie dla mnie robić. Róbcie to tylko dla siebie, pomagając zwierzętom żyć wolnym życiem.

Możemy modlić się, medytować razem około pół godziny. i możemy też kontynuować tak w każdy tydzień; ponownie w każdą niedzielę, tak jak w tą niedzielę, 9 lutego, 2020. Będziemy to robić, poza wszystkim innym, co robimy, aż Wegański Świat jest tutaj. Nie przestaniemy; nie przestaniemy. Nawet jeśli wy tego nie zrobicie, to Ja zrobię to wszystko sama, lub z moimi tzw. uczniami, zrobimy to wszyscy wspólnie. My medytujemy w każdy weekend, od kiedy Ja wróciłam na Tajwan (Formozę). Ja medytowałam zawsze, zanim wróciłam na Tajwan (Formozę), w Europie, gdziekolwiek mogę, bez przerwy. Długi czy krótki czas; w domu lub w jaskini czy w dżungli, w lesie albo w górach; gdziekolwiek. Zawsze, ponieważ kocham ludzi. Widzicie to w moich oczach, że mówię prawdę. I Ja kocham zwierzęta.

Wczoraj krzyczałam na głos. Powiedziałam, „[Niebo] musisz to zatrzymać. Zrób coś! Zabierz całą moją moc, jeśli musisz i zatrzymaj to wszystko. Zmień umysły, zmień serca. Zrób cokolwiek”. Bo zwierzęta cierpią tak bardzo. Nikt nie popatrzy na to i powie, „Och, nie czuje nic”. Założę się, że będziecie płakać; będziecie krzyczeć, tak jak Ja. Proszę obejrzyjcie to. Miejcie odwagę choć raz w swoim życiu - obejrzyjcie te filmy i bądźcie aktywistami dla zwierząt. Dla naszego świata, dla przyszłego pokolenia dzieci, zróbcie coś. Jeśli nie zrobiliście niczego w waszym życiu, to jest pierwsza i ostatnia rzecz, którą powinniście zrobić.

Nie możemy nazywać siebie ludźmi, dziećmi Boga, żyjąc w ten sposób, w większości jak teraz; zabijając innych, nawet zabijając się nawzajem w wojnie. Po co? O kawałek ziemi, o małą różnicę w polityce, o różnice opinii. To absurdalne! Jesteśmy dorośli. Nie? Mówimy, że dzieci, że są głupiutkie, nic nie wiedzą, ale czy my wiemy cokolwiek? W sposób, w jaki się zachowujemy czy jesteśmy lepsi od nich? Nie! Przepraszam za moją prawdomówność. Nie, nie przepraszam. Może nikt nigdy tego nie powiedział, więc ktoś musi. Ktoś musi powiedzieć rzeczy, które są prawdą, prosto od serca do serca. Śpimy już zbyt długo. Nadszedł czas, by się obudzić i być człowiekiem. Być bohaterem. Uratować nasz świat, podejmując indywidualny wybór łaskawości, pokoju, życzliwości; na talerzu, w supermarkecie, ucząc nasze dzieci najlepszego sposobu na życie. Nie dając złego przykładu, trując je, powodując, że chorują, a potem zamartwiać się o ich chorobie. I czasem lekarz nie może nic zrobić i wtedy płaczecie, lamentujecie i zadręczacie się. Chcecie też umrzeć ze swoimi dziećmi. Jaki z tego pożytek? Zróbcie to teraz! Ocalcie ich życie! Dajcie im odpowiednie jedzenie; pożywienie, nie truciznę. Dajcie im żywe jedzenie, a nie padłe zwłoki, nie martwe ciała.

Gdziekolwiek jesteście, bez znaczenia, nastawcie budzik i będziemy modlić się razem. Będziemy medytować w ciszy. Ale z potężnym wewnętrznym głosem Uniwersalnej Miłości i Dobrodziejstwa. Z najwyższego wymiaru Wszechświata. Od Najwyższego. Wierzcie w swoją własną wiarę. Wierzcie w waszego Boga. Jeśli myślicie, że wasz Bóg różni się od mojego Boga, wierzcie w Niego/Nią. Wierzcie w waszego Buddę, wierzcie w waszego Bodhisattwę, waszego Świętego, waszych Guru, waszą własną, pozytywną, potężną moc w was samych, ponieważ jesteście dziećmi Boga. I każdy Mistrz mówi, że macie Królestwo Boże w sobie. Ja je znalazłam, ale tu teraz nie mówię o tym. Mówię tylko o zwyczajnym życiu, że powinniśmy być prawdziwymi ludźmi.

I powinniśmy być życzliwi dla siebie i życzliwi dla innych istot. Nawet mniejszych istot, słabych i cichych i budzących litość; bezsilnych, niewinnych, niemogących nawet zapłakać o pomoc. Wyobraźcie sobie, że to wy. Jesteście uwięzieni w takim ciemnym kącie. Nikt nawet nie słyszy waszego płaczu, jeśli w ogóle moglibyście płakać. Okaleczają was antybiotykami, środkami uspokajającymi, abyście tylko jedli i tam leżeli, jeśli w ogóle możecie się odwrócić. Taka jest klatka. Zobaczcie. Zobaczcie te filmy, a będziecie wiedzieli, że nie kłamię. Jeśli jeszcze nie wiecie, musicie wiedzieć, ponieważ to jest wasze życie. Musicie wiedzieć, co oni wam dają każdego dnia do jedzenia, co dajecie każdego dnia do jedzenia swoim dzieciom - czysta trucizna! Musicie to zatrzymać! Choćby dla własnego dobra, nie mówiąc o świecie, planecie, przyszłych pokoleniach, współczuciu, miłości, życzliwości, o niczym! Dbajcie o siebie. Nie czekajcie aż będziecie pół-martwi na łóżku, czując przykrość. Za późno!

Jedna z lekarek, jedna z moich uczennic, ona też jest lekarką. Wcześniej opowiadałam tę historię, tak myślę, ale nie jestem pewna. Jestem pewna, że większość z was nie słyszała tego. On umarł na raka z powodu mięsa. To jest to, co odkryli. Zanim umarł, płakał. On był lekarzem, głównym lekarzem w jakimś szpitalu. A ona pracowała w tym szpitalu, razem z nim. Był nawet jej szefem. Ona przyszła go odwiedzić, a on płakał. Powiedział: „Ty jesteś wegetarianką, prawda?”. Ona powiedziała: „Tak, wiesz to”. „Znasz szkodliwość mięsa, dlaczego mi nie powiedziałaś? Dlaczego mi nie powiedziałaś, że mięso tak bardzo szkodzi? Teraz umieram”. Więc mówię wam teraz. Przynajmniej mam czyste sumienie.

Cóż, mówię od lat, już przez dziesiątki lat. Ale dzisiaj, niektórzy z was spotykają mnie po raz pierwszy. Chcę wam powiedzieć. Dbajcie o siebie. Rzućcie mięso! Rzućcie ryby! Rzućcie jajka! Rzućcie wszystko związane ze zwierzętami. Po prostu weźcie białko roślinne. Wegański ser, wegańską rybę, wegańskie mięso, wegańską krewetkę, wegańskie cokolwiek. Pyszne i cudowne i zdrowe. Pomóżcie planecie. Uratujcie zwierzęta. Ocalcie nasz świat. Bądźcie bohaterami.

Użyjcie całej swojej wewnętrznej mocy z waszej wiary; od waszego Mistrza, od waszego Boga. Użyjcie tego wszystkiego, aby wezwać do zmiany. Wezwijcie do zmiany, wezwijcie całą tę moc do zmiany w naszym świecie, aby uczynić go Wegańskim Światem. Ponieważ weganizm przyniesie, wegański tryb życia przyniesie wiele innych korzyści do waszego życia, do wszystkich żyć. I jestem wdzięczna wam, że już nie płaczę nad bólem i cierpieniem zwierząt. Że mogę umrzeć w spokoju w każdej chwili, po tym. Teraz.

Pewnie zapytacie mnie, co robić z obecnymi zwierzętami. Po prostu je wysterylizujcie, aby nie rodziły więcej dzieci, chyba że chcecie kilka, by były waszymi zwierzętami domowymi. Ponieważ one także dostarczają metan do atmosfery. To zwiększa ilość naszego ciepła dla planety. I to nas zniszczy, jeden z czynników, który jest dla nas bliskim zagrożeniem. Więc, po prostu wysterylizujemy je, te zwierzęta na farmach hodowlanych, i pozwolimy im żyć w wolności, w godności, w miłości, aż Pan zawoła je z powrotem do Niebios. I one na pewno trafią do Niebios. Zapewniam was. Ale, nie mogę powiedzieć tego samego o wszystkich ludziach. Piekło czeka, piekło czeka na wielu z nich.

Ja przyjęłam Pięć Zasad. Pierwsza: nie zabijaj. Druga, nie kłam. Nie cudzołóż; nie kradnij. I nie… Ważne jest, nie kłam. Nie będziesz krzywdzić innych, to jest najważniejsze. Dlatego jesteśmy weganami. Ja jestem weganką. Więc, wy też powinniście. A inne to nie kłamać; Zawsze mówić prawdę. Więc, powiem wam tylko prawdę, nawet na własne ryzyko, na własnym kosztem czegoś. Chyba nie sądzicie, że z przyjemnością siedzę tutaj i mówię do was, mówiąc szczerze. Robię, w pewnym sensie; znaczy, cieszy mnie pomagać wam, byście pomogli sobie. Cieszę się, że was budzę, że pokazuję wam prawdę, że mówię wam te wszystkie straszne rzeczy, o których nie wiecie, które wpływają na wasze życie i życie waszych dzieci.

Ale, w pewien sposób, wiele tracę rozmawiając z wami. Tracę mój zapas duchowych zasług. Tracę moją Wartość, co oznacza, że mogę być zagrożona w każdym czasie z każdego powodu. Mogę zostać ośmieszona. Mogą przydarzyć mi się rzeczy, wypadek, cokolwiek, jakakolwiek rzecz, po prostu nadejdzie znikąd, jeśli utracę zbyt dużo swojej Wartości. Za bardzo na rezerwie. Zawsze, gdy mówię o Prawdzie, przynosząc wiedzę Nieba na Ziemię, tracę moje duchowe zasługi. To jest, ogromne ich ilości. Tracę również swoją Wartość. Nie wartość jak człowiek, ale wartość w oczach całego Wszechświata. To oznacza, że jeśli stracę zbyt wiele, stanę się niczym. Nikim. Nie będę szanowaną istotą. Nie będę chronioną istotą. Tak, takie jest znaczenie. Wielu Mistrzów utraciło Swoją Wartość. „Wartość” wielkimi literami. To coś innego niż wartość diamentów, albo wartość ludzkiego życia, albo wartość talentów. To nie to samo. Och, to jest niesamowite. To jest inne niż cokolwiek, czemu nadajecie wartość w tym świecie.

Wielu Mistrzów w przeszłości utraciło wiele ze Swojej Wartości, albo utracili całość, albo nawet poniżej minimum, albo poniżej zera stopnia Wartości. Dlatego, byli nękani, byli molestowani, byli wyśmiewani, byli torturowani, okaleczeni, otruci, więzieni, albo zabici. Teraz wiecie. Ale z miłości do ludzi, z miłości do tych cierpiących, niewinnych bezbronnych zwierząt, robię wszystko. Tak więc, nie czujcie ani przez jeden moment, że próbuję was pouczać. Staram się pokazać wam moją miłość, to wszystko. Ponieważ wiem, że nie wszyscy z was słuchających mnie, staną się moimi uczniami. My także przesiewamy. Nie wszystkich akceptujemy jako uczniów. Teraz prześwietlamy. Wcześniej, kiedy wychodziłam na publiczne wykłady, po prostu dawałam; było za darmo. Ale teraz zdaję sobie sprawę, że oni powinni się czegoś nauczyć zanim dostaną prawdziwą inicjację i zostaną uczniami. W przeciwnym razie, to strata czasu - marnują mój czas i swój czas, marnują cenną moją duchową wartość. A jeśli zdarzy się im ośmieszać mnie albo źle o mnie mówić, krytykując mnie za moimi plecami, wtedy będą mieli kłopoty. Więc, jestem teraz bardzo ostrożna. Zatem, nie próbuję werbować was, jako moich uczniów. Zapewniam was o tym. Bóg jest moim świadkiem. Chcę tylko, żebyście naprawdę dbali o siebie i odżywiali się życiem, nie śmiercią. Nie śmiercią. Nie trucizną. Nie iść przeciwko woli Nieba i Boga, ale żyć, jak dziecko Boże - dobroczynnie, łagodnie, współczująco, spokojne i szczęśliwie.

Piekło czeka na wielu grzeszników. Nawet tylko jedzących mięso. Przykro mi to mówić, ale muszę wam powiedzieć, byście mogli dokonać wyboru, żebym Ja miała czyste sumienie, jako wasza siostra, współobywatelka na tej planecie, muszę wam powiedzieć. To wszystko. Jeśli, nie jest to dla was, to jest dla mnie. Tak więc mam czyste sumienie, że powiedziałam wam prawdę, wtedy wiecie i wtedy wy decydujecie. Mamy tego wielu świadków. Wiele osób poszło do piekła i wróciło i opisali dla nas piekło. A następnie zmieniali się, stając się inną osobą po tym, lub przeciwną do tego, kim byli przedtem. Na przykład wcześniej zabijali kaczki i kurczaki na sprzedaż, teraz zmienili się; pomagają kurczakom. Ratują kurczaki i kaczki i inne zwierzęta. Zmieniają całkowicie swoje serce, po tym jak poszli do piekła i wrócili, po doświadczeniu bliskiemu śmierci, lub czasami leżąc przez wiele dni jak warzywo, wrócili i opowiedzieli tę historię prywatnie całej swojej rodzinie. A niektórzy są tego świadkami i piszą książki, na przykład, lub dokumentują to w jakichś filmach, czy cokolwiek. Moi uczniowie, też poszli do piekła. Niektórzy z nich. Tylko dlatego, że ich rodzice wciąż tam są, i oni zeszli tam na dół, a potem uratowali rodziców.

A przy okazji, dzięki łasce Mocy Mistrza, Najwyższego, całe piekło, w tym samym czasie też zostało opróżnione. Spontanicznie nagraliśmy co najmniej dwóch z tych uczniów. Poszli do piekła i uratowali kilku ze swoich przyjaciół lub członków rodziny. A rzeczy jakie tam widzieli, och, Boże, mielibyście koszmary, gdybyście za dużo o tym słyszeli, więc nie opowiem szczegółów.

Ja też chcę to potwierdzić. Również potwierdzam to, że piekło istnieje dla wszystkich grzeszników a nawet jedzących mięso, czujących istot jedzących mięso. Cóż, taka jest prawda. Ale Niebiosa też istnieją. Mamy wybór! Możemy teraz zawrócić a potem iść w kierunku Nieba. Nawet, jeśli zrobiliście przedtem tysiące, miliony grzechów, to jeśli teraz zawrócicie, zmienicie swoje serce, zostanie wam wybaczone. Obiecuję. Obiecuję, że będę tam dla was. Niebo albo piekło, jeśli żałujecie i zmienicie swój styl życia na dobroczynną wegańską dietę, by ocalić świat i powstrzymać cierpienia zwierząt, będę tam dla was. Obiecuję wam, jako honorowy obywatel świata, że mam wystarczająco dużo mocy, nadanej przez Niebo, by was uratować, by pomóc wam pójść do Nieba. Że nie będziecie musieli iść do piekła, jeśli teraz się zmienicie, zmienicie się wkrótce, szybko. Bo nigdy nie wiadomo, czy nadal będę kontynuowała życie tutaj. Tyle mam pracy, tak wiele smutku, tak wiele stresu, tyle kortyzonu, z powodu stresu w mojej krwi, z powodu cierpienia tego świata, ludzi i zwierząt. Z powodu wojny, głodu, okrucieństwa, niesprawiedliwość, itp. Nikt o miękkim sercu nie może zbyt długo wytrzymać na tym świecie.

Niebo istnieje. Dzięki Bogu za to. Właściwie, wielu z moich uczniów poszło do Nieba i wróciło. To jest tak jakby zwykła praca dla nich. Czasami idą do Nieba i wracają, jak normalni obywatele, jak wy i Ja, i nikt nic o nich nie wie. Tak jak uczniowie Jezusa, wyglądali normalnie, ale oni szli do Nieba, słuchali trąbek i widzieli Niebo, i tak dalej. To samo z Buddą albo Panem Jezusem Chrystusem, wyglądają zupełnie jak zwykłe istoty ludzkie, ale wewnątrz Nich, jest ogromna moc oraz wiedza i mądrość i współczucie, bez granic.

Chcę wam pomóc. Proszę, pozwólcie mi to zrobić. Nie musicie we mnie wierzyć. Nie musicie być moimi uczniami. Nie musicie promować mojego nauczania, niczego. Po prostu proszę przejdźcie na wegańską dietę. Żeby przede wszystkim pomóc sobie. Żeby współczuć tym niewinnym, bezradnym zwierzętom - będących torturowanymi i okaleczanymi, i zabijanymi - nie z własnej winy. Po prostu bądźcie weganami. Pogódźcie się ze sobą, ze swoim sąsiadem, ze swoją rodziną. Dbajcie o siebie i swoje dzieci, swoją rodzinę. Macie obowiązek dawać im dobre jedzenie, pożywne jedzenie - życie, nie śmierć.

Wiele osób wie, że Niebo istnieje. Niektórzy ludzie, którzy mają tzw. przeżycia bliskie śmierci i osoby ze zdolnościami parapsychicznymi, jasnowidzący, niektórzy praktykujący jogę, medytację, poszli do Nieba jak wy chodzicie do supermarketu. To nic wielkiego. Jedna osoba komunikująca się ze zwierzętami, nie moja uczennica, po prostu normalna osoba, rozmawiała z jednym z moich małych ptaszków, adoptowanym. I mój ptak powiedział do niej, do osoby telepatycznie komunikującej się ze zwierzętami, „Tu jest Niebo! To naprawdę jest Niebo! Jestem tu bardzo szczęśliwy”. On mówił naprawdę z Nieba i opowiadał o sytuacji Nieba, ale komunikująca się nie zrozumiała tego. Myślała, że ptak wychwala mnie, że dbam o tego ptaka tak jakbyśmy byli w Niebie, że czuje się niebiańsko szczęśliwy. Ale to nie było tak. Wiedziałam o tym, bo mój ptak już odszedł trzy lata wcześniej, zanim ten wywiad miał miejsce. Tak więc wiedziałam.

Niektórzy z moich inicjowanych też poszli do Nieba i też widzieli tam zwierzęta. Zwierzęta idą do Nieba. Mówiłam wam. Ja też to widziałam. Ja też widziałam zwierzęta w Niebie. Są piękne, piękne. Widziałam to nawet w najwcześniejszym etapie, początkowym etapie mojej praktyki duchowej, nie tylko teraz. Teraz jestem doświadczoną joginką. Zwierzęta tam są absolutnie w Niebie. Naprawdę. Zbyt wspaniałe, aby to opisać naszym słownictwem. Nasze słownictwo jest zbyt słabe. W każdym razie, wszystkie one błyszczą jaśniejącym światłem i ogarniającą miłością. To jest ich cecha. To jest znak ptaków i zwierząt w Niebie.

Tak więc, w porządku. Myślę, że usłyszeliście już dość. Jeśli nie, to może następnym razem. Teraz, kiedy możemy rozmawiać na żywo, może postaram się znaleźć czas w moim napiętym grafiku, żeby z wami rozmawiać, jeśli chcecie słuchać. I tak to nic nie kosztuje. Nie szkodzi. Zatem, proszę, módlcie się ze mną o Wegański Świat, a potem będziemy również utrzymywać Pokój na Świecie. Będziemy mieli Pokój na Świecie. Będziemy mieli Całkowity Pokój na Świecie.

Dziękuje, za wysłuchanie. Dziękuję za to, może, że wierzycie we mnie. I będę kontynuowała, osobiście, intensyfikować moją medytację w tym celu. Często to robiłam, robiłam to i nadal robię, i będę robić. I od teraz w każdą niedzielę, będziemy modlić się razem, i medytować razem o Wegański Świat w tym samym czasie, przez trzydzieści minut. Albo jeśli nie możecie przez trzydzieści minut, więc róbcie ile tylko możecie, w zależności od waszej sytuacji, czy waszego czasu. Tak dużo, jak tylko możecie. Ale nawet szczere przez 5 minut, 20 minut, to wszystko pomaga sprzątnąć nasz świat, aby ocalić nasze dzieci i żyć szlachetnym, godnym, przyzwoitym życiem, jak na dzieci Boże przystało.

Dołączcie do nas, proszę, by medytować, w każdą niedzielę o 9: 00 wieczorem [czasu Hongkong]. W tę niedzielę to zrobimy. O dziewiątej wieczorem, 9 lutego 2020, będziemy razem medytować przez pół godziny. Tego nie będzie w TV. Będę medytowała u siebie. Wy medytujcie gdziekolwiek jesteście. Nawet w swojej łazience, jest w porządku. Wszędzie jest świętość. Bóg jest obecny wszędzie. I wszędzie Bóg może nas usłyszeć, Niebo nas pozna. Potrzeba tylko szczerości. Dołączcie do nas, by ratować niewinnych. Dołączcie do nas, by ratować nasz świat. Proszę!

Dziękuję wam za uwagę. Dziękuję wam wszystkim za to, co zrobiliście do tej pory, by pomóc naszemu światu, aby ratować zwierzęta. Niech Bóg was błogosławi na zawsze, w tym i następnym życiu. Moja miłość dla was wszystkich, weganów i nie weganów, lesbijek i gejów, biseksualistów, tak samo. Dzieci i starsi, kobiety i mężczyźni, zwierzęta i niewidzialne istoty, drzewa i rośliny, wszyscy mają moją miłość. Niech Bóg nas wszystkich błogosławi! Niech Bóg błogosławi nasz świat! Dziękuję, dziękuję i dziękuję. Na razie.

(Mistrzyni, powiedziałaś nam, żebyśmy przypomnieli Ci, co powiedział twój pies.) Nie wiem, czy oni nadal chcą słuchać. Cóż, moje psy... Nie wszystkie psy mają taką zdolność, ale jeden z moich uratowanych psów, wzięłam ją jakby z ulicy w Tajlandii. Wyglądała wtedy jak szczeniak i pomyślałam, że należała do tej grupy szczeniaków, które już uratowałam. Ale ona była starsza; miała już trzy lata. Lekarz powiedział nam to potem. I ona wciąż jest ze mną, i ona jest jasnowidząca. A ponieważ widziała, jak ludzie zabili jej rodziców i inne psy na polu golfowym - pole golfowe nie chce psów, żeby nie psuły ich miejsca, to Ja też rozumiem. Ale jest wiele sposobów, żeby pozbyć się psów. Możecie je zabrać i oddać do schroniska dla psów, schroniska adopcyjnego.

To właśnie potem im powiedziałam, że nigdy więcej nie powinni truć psy. Zła karma. Później bardzo zła kara. Narodzicie się ponownie i ludzie was otrują. A wtedy będziecie winili tę zatruwającą osobę, ale to jest wasza karma, wasza kara.

Teraz, jeden z moich psów, ona jest bardzo mała. Wygląda jak, może, Lhasa Apso, ten typ, albo Shih Tzu albo Maltańczyk, tej wielkości, mały Maltańczyk. I ona jest piękna. Jej oczy są takie piękne. Ona ma bardzo wiedzące oczy. Czasami patrzy na was i iskrzy ogień, światło. Nawet w ciemności możecie dostrzec światło wychodzące z jej oczu. A ona bała się i nadal bardzo boi się ludzi, za wyjątkiem tych, których zna. Ale zabrało nam więcej niż rok, aby mogła nam zaufać. A teraz ona przychodzi i liże moje duże palce u stóp. Zawsze liże moje duże palce u stóp. Zawsze, nawet kiedy tylko poszłam do innego pokoju i wracam, liże moje duże palce u stóp. Ona naprawdę ma szacunek. A jej imię również znaczy ‘szacunek’. Nie chcę pokazać wam moich psów. Przykro mi. Bo wcześniej to robiłam, a one wszystkie się rozchorowały i wszelkiego typu dolegliwości spadły na nie. Nie podoba mi się to. Chciałam, ale nie chcę. Mam obowiązek chronić moje psy. Ratuję je. Muszę. Nie mogę pokazać ich wszystkich, mamy ich teraz siedem, wcześniej mieliśmy więcej niż dziesięć. To nie ma znaczenia. Kocham je wszystkie. A ona jest najmniejsza z nich wszystkich. Ona jest bardzo jasnowidząca i potężna wewnątrz. Może widzieć przyszłość. Około, może trzydzieści lat do przodu, wyjawiła mi wiele rzeczy. A później też to potwierdziłam. Ja też to wiem, to jest niesamowite, że pies może wiedzieć tak wiele. Ona bardzo bała się ludzi.

Było bardzo trudno ją schwytać. Dałam dużą nagrodę, wiecie, jak na Tajlandię była bardzo duża. Wiele razy, nagroda. Ale powiedziałam im, jeśli złapiecie ją, zranicie ją lub użyjecie strzałki usypiającej by ją skrzywdzić - ponieważ jest dzika, już teraz nie ma wystarczająco pożywienia. Jeśli użyjecie tego typu mocnych środków, wtedy nie dam wam nagrody. Jeśli znajdę jakikolwiek ślad tego typu trucizny w niej lub jeśli dowiem się, jak cierpiała, bo chcecie złapać ją dla nagrody, wtedy nie otrzymacie nagrody. Nawet wezmę was do sądu. Powiedziałam im to, ale nie zrobię. Może nie. Ale tylko mówiłam, wiecie. Syczenie jest nieszkodliwe, nawet jeśli nie kąsacie.

Tak czy owak, w końcu zrobili klatkę wielką jak pokój. Wtedy położyli tam jedzenie, a ona o tym wiedziała, więc nie przyszła jeść przez trzy dni. Myśleli, że nie żyje lub coś takiego. Ale na trzeci dzień była już może zbyt głodna, przyszła i zjadła, miała wysoką gorączkę. A wtedy, kiedy wiedziałam, że została złapana, natychmiast wysłałam kogoś, aby natychmiast zabrał ją samochodem do doktora. Szczęśliwie mieliśmy ją na czas. Miała gorączkę, czasami mogła to być nosówka, jeśli trwałaby za długo. I była już głodna i osłabiona. Więc na szczęście ocaliłam jej życie i poszłam do lekarza, wielu lekarzy. I ona ma się teraz dobrze. Cudowna, cudowna dziewczynka.

Okazuje swój szacunek i dziękuje liżąc moje duże palce u stóp, nie liżąc moją dłoń jak każdy inny. Ona też, daje wam tysiące całusów przez cały czas. Ale zawsze całuje najpierw moje duże palce u stóp. Tylko gdy noszę jakieś klapki, w których duże palce u nóg wystają na zewnątrz. Gdy noszę buty, które zakrywają palce, ona to wie i nie podchodzi. Zamiast tego idzie do mej ręki. To jest takie słodkie. Zatem mówię moim ludziom, proszę kupcie mi buty, w których duże palce wystają na zewnątrz. Ona to lubi. I kiedykolwiek mnie widzi, całuje mnie bez końca. Ale duże palce u nóg są zawsze jej ulubionymi. Mówię: „Dlaczego to robisz?” „Och, szacunek”. Z szacunku, jej imię to także szacunek.

A czasami zapominała, kim jestem i gdzie się znajduje. Wiecie, na przykład była w swojej jaskini, robimy legowiska dla psów. I była tam może drzemiąc lub coś takiego, a Ja podeszłam bliżej i chciałam zobaczyć, czy śpi lub coś w tym rodzaju lub przykryć ją kocem. Okrywam psy w nocy, kiedy tylko mogę, prawie całą noc, bo pracuję także w nocy.

A ona była wystraszona, była bardzo czujna. I uciekła ode mnie. Mówiłam: „To Ja, to Ja. Jestem twoją przyjaciółką”. Nadal uciekła, nie jak o życie. Ale wystraszona uciekała ode mnie. Zatem powiedziałam: „Dlaczego? Jesteśmy razem od ponad roku, już dwa lata. Już mi ufasz. Dlaczego? Ja też cię całuję w twój pyszczek”. Robiłam tak, lizałam ją po pyszczku, aby wiedziała, że jest kochana. Bo dla psa lizanie pyszczka waszym językiem, to najbardziej wyraźny sygnał miłości. Zrobiłam więc to. Zatem ona bardzo mi ufa. Po prostu była zaskoczona, albo wystraszona. I zapytałam ją: „Dlaczego Nadal się mnie boisz? Myślałam, że jesteśmy już przyjaciółkami”. Odrzekła: „Wybacz, tylko nawyk”. Zapytałam, „Nawyk od czego? Dlaczego?” Ona powiedziała, „Strach przed ludźmi”. To dokładnie jej słowa, nie dodaję do tego żadnej soli i pieprzu. Powiedziała, „Strach przed ludźmi”. Zapytałam, „Dlaczego czujesz strach przed ludźmi? Ludzie, niektórzy są bardzo dobrzy. Dlaczego czujesz strach przed ludźmi, czy możesz mi wytłumaczyć? Ja też jestem człowiekiem. Wiesz? W formie człowieka. I wszyscy asystenci, co pomagają mi dbać o was, oni są ludźmi, i są też życzliwi. Praktykują medytację, nie jedzą zwierząt. My jesteśmy dobrzy”. Powiedziała, że wie; ona wie. To tylko nawyk – strach przed ludźmi. Zapytałam, „Dlaczego?” odpowiedziała, „Ponieważ ludzie”, cytuję jej dokładne słowa, „Ludzie, oni nie są mili dla innych gatunków. I nie są też mili dla siebie nawzajem”. Mój Boże. Ona to zaobserwowała, oczami psa. I ona tak bardzo się boi. Tak ma wielki uraz, że nawet już ze mną, codziennie ze mną śpi i Ja pracuję w ich obecności. One wiedzą. Ona śpi zwinięta obok mnie. Na początku miałam krzesło do pracy. Krzesło biurowe, co się obraca, na kółkach. Ale ona lubi być obok, a Ja chcę ją chronić od innych psów. Bo inne psy są większe, a ona skacze; i wtedy one mogą na nią skoczyć. Kładę ją więc obok siebie i ona tak jest każdego dnia. Ja pracuję, a ona sobie tam chrapie. Ale wciąż ma taką traumę, że zapomina i boi się mnie, czasem tak jest.

Nie winię jej. Po prostu się wstydzę. To przyszło od psa. Żeby pies nam powiedział, że nie jesteśmy mili dla siebie. Nie mówiąc już o tym, że nie mili dla innych gatunków. To jej dokładne słowa. Wyobraźcie sobie, jaka jest mądra. Elita. Pies. I ona to dziki pies. Poszła i jadła śmieci itp., żeby przetrwać. I przetrwała sama trzy lata, bez rodziców. I nikt nie mógł jej nigdy złapać, bo uciekała na górę i tam się kryła. Oni nie wiedzieli gdzie poleciała, więc nie mogli jej złapać. I chociaż wiedzieli, że poszła na tą górę, ale to duża góra. Wcześniej, tak samo. Chciałam się zbliżyć do niej, ale uciekła na tą górę i koniec, poddałam się. I prawie ją jeden raz złapaliśmy, ale ona próbowała całą swoją siłą. Męczyła się i potem poleciała. Ale ponieważ Ja musiałam opuścić to miejsce i pojechać do Bangkoku za innymi sprawami, musiałam wyjechać. Poprosiłam więc personel pola golfowego, proszę złapcie ją dla mnie, a Ja was wynagrodzę. I naprawdę dałam nagrodę. To nie był pierwszy raz, że ich nagrodziłam. Inne razy też, za łapanie psów. W każdym razie, jest w porządku. I to jest historia nowego psa, bo mówiliśmy o ludziach i zwierzętach.

Powinniśmy więc naprawdę przemyśleć nasze wnętrze, by zobaczyć czy jesteśmy godni czy nie, by nazywać się dziećmi Boga i żeby być człowiekiem. Wystarczająco człowiekiem, by być człowiekiem. Przepraszam, jeśli was uraziłam w jakikolwiek sposób. Ale nie przepraszam, że powiedziałam to, co powiedziałam. Przeważnie nie mówię tak wprost, bardziej łagodnie. Ale dzisiaj chciałam powiedzieć wszystko to, co chciałam wam powiedzieć. Nie chcę już więcej przebierać w moich słowach. Nasz czas jest teraz krótki. Nasz świat jest w prawdziwej sytuacji kryzysowej. Nie mogę sobie pozwolić, by siedzieć i śpiewać wam kołysanki czy klepać po ramieniu, mówić, „dobry chłopiec, dobra dziewczynka”. Nie, nie, nie. Proszę obudźcie się. Proszę obudźcie się. Bo inaczej to nas nie ma. Ja nie mam nic przeciwko, by odejść. Ten świat, to ciężka praca. Ciężko jest uczyć ludzi. Mi nie przeszkadza odejść. Naprawdę tak jest. Nie kłamię. Ale już tu jestem. Chcę, żebyście mieli dobre miejsce do mieszkania i ładne miejsce, żeby pójść później. Tak więc, powiedziałam wam już dużo rzeczy.

Proszę, zwróćcie na to uwagę. Proszę poczujcie moją szczerość i moją miłość. Proszę kochajcie zwierzęta, tak samo, jak Ja kocham was. Wtedy będziecie wiedzieć. Poczujecie, że inna osoba obudziła się w was i będziecie z siebie dumni. I poczujecie też, że wasze życie jest tego warte, Niebo czy też nie. Ale jeśli zmienicie dietę na wegańską, to obiecuję, że zabiorę was do domu cokolwiek nazywacie domem. Ale nie do piekła. Stanowczo, obiecuje wam to. I nawet ktokolwiek, kto produkuje broń, by zabijać ludzi czy zwierzęta, jeśli zawrócicie teraz, zawrócicie w tej chwili i jak nigdy nie będziecie robić już tego biznesu. Róbcie jakieś inne dobroczynne biznesy, róbcie ubrania, otwierajcie (wegańską) restaurację, (wegański) hotele, cokolwiek, co ludzi cieszy i z czym czują się dobrze. To obiecuję, to także zabiorę was do Nieba. Możecie mi wierzyć. Nie powiem wam kłamstwa. Bo po co? Nic od was nie mam. Nawet was nie znam osobiście. Niech Niebo będzie moim świadkiem. Bóg wie, że mówię prawdę.

Dobrze więc, moje piękne dusze, muszę was opuścić. Jeśli będziemy mieć znów czas, to może się zobaczymy ponownie. A na razie, moja miłość dla was i wszystkich istot, czujących i nie-czujących, Niech Bóg nas błogosławi i niech błogosławi nasz świat. Namaste. Żegnam. Do zobaczenia. Bądźcie błogosławieni. Niech Bóg błogosławi. Niebo was chroni. Ciao.

Udostępnij
Udostępnij dla
Umieść film
Rozpocznij od
Pobierz
Telefon komórkowy
Telefon komórkowy
iPhone
Android
Oglądaj w przeglądarce mobilnej
GO
GO
Prompt
OK
Aplikacja
Zeskanuj kod QR lub wybierz odpowiedni system telefoniczny do pobrania
iPhone
Android