Szczegóły
Czytaj więcej
Byłam kiedyś zaproszona do chińskiej świątyni w Puli - to gdzieś pośrodku Tajwanu (Formozy). […] Wielu mnichów, czy tzw. praktykujących lubi to miejsce. Jest tam wiele świątyń. Idą tam w poszukiwaniu ciszy i samotności. A więc budują wiele świątyń razem i biją w dzwony z rana. Ich dzwony nie są mniejsze od słonia (-osoby). A każdy rywalizuje z następną świątynią, aby mieć większy dzwon, bo to jest prestiżowe. […] A kiedy dzwon i bęben biją razem, to cała ziemia się trzęsie. […]